Kawiarka – jaką kupić?

 


Kawiarki stały się tak popularne, że możemy kupić je już nawet na targu, czy w pobliskim markecie. Nie dość, że są ogólnie dostępne, to oczywiście również o wiele tańsze od tych oferowanych w profesjonalnych sklepach. Ludzie skuszeni ceną dokonują takiego zakupu i wybierają kawiarkę, nie zwracając uwagi na kilka ważnych czynników. Jakich? Dzisiaj postaram się Wam to nieco przybliżyć.

Legendy miejskie

Zapewne każdy z nas, kiedyś usłyszał historię o wybuchającej kawiarce, która przy okazji pomalowała całą kuchnię i uśmierciła kota sąsiadów...

Jak to ma miejsce w legendach, jest w niej ziarno prawdy. Znam osobiście kilka osób, którym coś takiego się przydażyło - no może bez tej drugiej części z kotem ;) Dobra wiadomość jest taka, że możemy się przed tym uchronić. Zapytacie: - "Jak, o wszechwiedząca?' ;) A no bardzo prosto - nie kupujmy kawiarek z niepewnego źródła. Bo o ile inne sprzęty kawowe kupione za grosze mogą nam co najwyżej popsuć smak kawy, o tyle tania kawiarka może "popsuć" coś jeszcze.

Istnieje też druga strona medalu - czasem z kawiarką jest wszystko w porządku. Jest ona dobrej jakości i oryginalna, jednak trafia w ręce młodego, ambitnego baristy. Barista taki chce za wszelką cenę wyprodukować creme na powierzchni, by kawa była jak najbardziej podobna do kawy z ekspresu. I tak mieląc kawę zbyt drobno i stosując różne inne metody, by sztucznie podnieść ciśnienie w kawiarce, może przyczynić się to do jej zniszczenia.

Historia na faktach

Jeden z moich znajomych zakupił kawiarkę w dość znanym markecie. Ogólnie dany znajomy jest Włochem, więc wydawałoby się, że facet wie, co robi. Jednak jak się okazuje, ku powszechnemu zdziwieniu samo bycie Włochem nie sprawia, że od razu jedną ręką kręcimy pizzę, a drugą parzymy kawę ;)

Tak więc kawiarka była śliczna, srebrna, aluminiowa i jak każdy posiadacz nowego sprzętu chciał ją czym prędzej przetestować. Wszystko szło dobrze do momentu, w którym usłyszał głośny huk i...i w sumie tyle. Ja wiem, że jesteście niepocieszeni, że nie rozerwało kawiarki jak to w różnych opowieściach bywa, ani nie było wybuchu na tle którego skakał z okna niczym Jean-Claude van Damme. Chociaż podobno i takie wybuchy kawiarek mają miejsce. Ale najważniejsze jest to co się okazało. Kawiarka z zewnątrz była super, w środku miała odpowiednią uszczelkę i w ogóle picuś glancuś. Na drodze staną malutki, drobniutki szczególik - kawiarka miała zalaną od dołu wylewkę kawy. Mówiąc prościej, w miejscu, w którym kawa przedostaje się z dolnego pojemnika do górnego nie było dziurki i nie można było tego tak łatwo sprawdzić - otwór ten znajduje się pod sitkiem. Ponad to komu by przyszło do głowy, żeby to sprawdzać.

No właśnie komu? I po co przytoczyłam tutaj tę historię? Ku przestrodze. Bo pomijając materiały z jakich są produkowane tego typu kawiarki trzeba je bardzo dokładnie sprawdzać, bo niestety mogą się przyczynić do wydarzeń nieprzyjemnych w skutkach.

Nie bądź bez szczelny

Kolejną dość niepozorną częścia, która jest kluczowa w każdej kawiarce jest - uszczelka. Jeśli kupujemy kawiarkę z niepewnego źródła i o wiele tańszą to możemy być pewni, że producent obniżając dla nas cenę musiał na czym zaoszczęzić. Najczęściej kolejną rzeczą jest właśnie uszczelka. Nie wymienię ile razy słyszałam, że komuś kawa smakuje starą gumą albo że podczas robienia kawy w kawiarce para lub co gorsze również trochę kawy wydostaje się w miejscu łączenia.

I tutaj jeszcze możemy sobie czasem poradzić dokupując dobrej jakości uszczelkę, np. do oryginalnych kawiarek, ale najpewniej będzie nas to kosztować połowę tego co zapłaciliśmy za naszą kawiarkę (pomimo, że takie uszczelki są dość tanie) plus nie mamy 100% pewności, że taka uszczelka będzie pasować, a musi pasować idealnie, żeby spełniać swoją funkcję.

Jak wybrać dobrą kawiarkę?

Skoro już wiecie jak nie wybierać złej kawiarki, to teraz czas dowiedzieć się jak ją wybierać. Pomijając fakt, że kawiarkę kupujemy w sklepie, który specjalizuje się w tego rodzaju sprzętach to należy pamiętać o kilku czynnikach, które sprawią, że nasza kawiarka nie będzie stała i kurzyła się na półce.

Bez względu na to co mówią wszyscy - rozmiar ma znaczenie. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest kupowanie zbyt dużej kawiarki z myślą, że przyda się kiedy wpadną goście. Ale co na co dzień? Będziemy wypijać na raz porcję dla 6 osób? A jeśli myślicie, że można wsypać po prostu mniej kawy i zrobić mniejszą porcję to odsyłam Was do tego wpisu gdzie macie wyjaśnione dlaczego robić tak nie można.

Ogólnie wybierając kawiarkę powinniśmy zwrócić uwagę na trzy rzeczy:

  • firmę - a co za tym idzie jakość
  • pojemność
  • przeznaczenie - czyli czy będziemy z niej korzystać na kuchence gazowej czy indukcyjnej
  • wygląd

Firma

Na rynku prym wiodą tak na prawdę dwie firmy - Bialetti i GAT. Obie firmy są włoskie, chociaż pierwsza powstała wcześniej. Jeśli chodzi o jakość to i jedna i druga firma posiada produkty wysokiej jakości i spory wybór kolorów. Jeśli kogoś nie przekonały historie przedstawione wyżej to oczywiście może kupić kawiarkę z targu. Jednak trzeba też wziąć pod uwagę, że materiały z jakich zostały takie kafetiery wykonane nie umywają się do wysokiej jakości produktów powyższych producentów. Ponad to w razie potrzeby wymiany części może nie być takiej możliwości.

Zarówno Bialetti jak i GAT są to włoskie firmy, które specjalizują się w kawiarkach, ta druga powstała trochę później. Kupując ich produkt mamy gwarancję jakości i tego, że jeszcze nasze wnuki (jeśli będziemy prawidłowo używać kawiarki - o tym tutaj ) będą mogły z niej korzystać.

Pojemność

Jeśli mieszkacie z drugą osobą lub pijecie mocniejszą kawę to najbardziej optymalnym rozmiarem będzie 3tz - czyli 150ml. W kawiarkach zakłada się ilość 50ml na osobę i tak 3tz oznacza 3 filiżanki "espresso". Nie jest to na tyle mocna kawa, żeby przeciętny kawosz jej nie podołał.

Jeśli nie pijamy tak dużo kawy, a gości nie mamy zbyt często, bo np. jesteśmy pustelnikami to możemy wybrać 1tz - 50ml lub 2tz.

Inne rozmiary są dobre jeśli, np. mamy w domu więcej kawouzależnieńców lub rzeczywiście kawę pije się u nas tylko, kiedy przychodzą goście. Dobrze jest liczyć 1tz na osobę plus 1tz w zapasie, czyli, np. na dwie osoby 3tz jest taką optymalną wielkością, która daje też możliwości podczas, gdy znajomi wpadną z wizytą.

Istnieją też sitka pośrednie, o których możecie przeczytać w tym wpisie - w skrócie mogą one zmniejszyć wielkość docelową naszego sitka.

Przeznaczenie

Czyli na jakiej kuchence będziemy ich używać - gazowej czy indukcyjnej. Oczywiście, gdybyśmy dostali w prezencie kawiarkę na płytę gazową, a posiadamy indukcję, to możemy dokupić specjalną płytkę. Płytka taka sprawia, będzie ona działać na kuchence indukcyjnej, jednak jest to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych. Dlatego też, jeśli kupujemy kawiarkę dla siebie lub dla kogoś to najpierw sprawdźmy jaką kuchenkę posiada.

Wygląd

I choć ostatnia i wydaje się mało ważna, to należy o niej wspomnieć. Po pierwsze dlatego, że jeśli już zainwestujemy w kawiarkę to weźmy pod uwagę, że posłuży nam ona zapewne wiele lat, więc dobrze się zastanówmy i nie kupujmy jej, np. pod kolor torebki ;) Chyba, że to nasz ulubiony kolor i na pewno nam się nie znudzi.

Ponad to na rynku są dostępne równego rodzaju udogodnienia, które wpływają na funkcjonalność. Do tego typu udogodnień można dodać, np. rózne przezroczyste części (najczęściej pokrywę) dzięki czemu widzimy czy kawa się już przelała i nie musimy trzymać otwartej kawiarki. Ostatnimi czasy pojawiły się również wylewki do dwóch filiżanek montowane bezpośrednio na dolną część, zamiast tradycyjnej części z rączką. I o ile te wszystkie "usprawnienia" wyglądają fajnie, to trzeba się zastanowić czy rzeczywiście ich potrzebujemy.

Mam nadzieję, że ten wpis trochę wam pomoże przy wyborze kawiarki, ale gdybyście mieli jakiekolwiek pytania, to piszcie w komentarzu ↡ lub na maila, a chętnie podpowiem.

 


Poniżej można wylewać wdzięczność, ale broń borze liściasty, kawę ;)

 

 

 

 

 

 

Formularz kontaktowy